Urząd Dozoru Technicznego bardzo często kojarzony jest z badaniem technicznym dźwigów osobowych i osobowo-towarowych, popularnie zwanych windami. Jest ich obecnie w całej Polsce ponad 80 tysięcy.

Pośród nich pozostaje w eksploatacji około 350 wind zainstalowanych w latach 1900 do 1945. Większość z nich była zamontowana w latach trzydziestych ubiegłego wieku. Są to niejednokrotnie urządzenia o wielkich walorach estetycznych (stylizowane kabiny, obudowy szybu z metaloplastyki) i o unikatowych rozwiązaniach technicznych, wyposażone np. w chwytacze spadochronowe (o których piszemy niżej) albo w złożone układy kopiujące, informujące o położeniu kabiny w szybie itp. Windy były znane już w starożytności, jednak gwałtowny wzrost zainteresowania transportem pionowym przypada na drugą połowę XIX wieku, kiedy zaczęły powstawać „drapacze chmur". Problemem budzącym wówczas olbrzymie obawy było znaczne prawdopodobieństwo zerwania się lin nośnych i jego możliwych tragicznych skutków. Przełom nastąpił w 1854 roku za sprawą Amerykanina Elishy Gravesa Otisa. Zaproponowany przez niego chwytacz bezpieczeństwa został zademonstrowany podczas dramatycznego pokazu dla gości nowojorskiej Wystawy Światowej. Sam wynalazca znajdował się w windzie, gdy lina nośna została przecięta. Zgromadzeni widzowie zamarli przerażeni, a Otis zdążył jedynie zawołać, że jest całkowicie bezpieczny, zanim system bezpieczeństwa rzeczywiście zatrzymał spadającą kabinę windy.

W Polsce pierwszą windę zainstalowano w 1901 roku w warszawskim hotelu Bristol. Wkrótce potem urządzenia te pojawiły się w Krakowie. Produkowały je początkowo przede wszystkim przedstawicielstwa zagranicznych producentów. W Warszawie byli to m.in. amerykański Otis, niemiecki Unruh & Liebieh i austriacki Stigler. W Krakowie i na terenach zaboru austriackiego od początku dominującą rolę odgrywały firmy wiedeńskie: Sowitsch i Wertheim, ale instalowano również urządzenia takich firm jak Petrović, austriacki Freissler, niemiecki Flohr czy szwajcarski Schindler.

Stosowane w Krakowie do lat dwudziestych XX wieku windy posiadały chwytacze zabezpieczające kabinę na wypadek zerwania lin. Później zaczęto stosować chwytacze spadochronowe, które działały nie tylko w przypadku zerwania lin, ale także w sytuacji, gdy kabina osiągała nadmierną prędkość. Pęd powietrza napierał na rozpostarte płótno pod kabiną, powodując uruchomienie chwytaczy i zatrzymanie się kabiny. W latach trzydziestych został przyjęty układ z kołem ciernym i ogranicznikiem prędkości – rozwiązanie, które z drobnymi modyfikacjami stosuje się do dziś. Wielokrotnie zadziwia nas pomysłowość konstruktorów z tamtych lat. Większość współczesnych dźwigów działa dokładnie na tej samej zasadzie jak te z początku XX stulecia. Główne różnice związane są ze sterowaniem – mikroprocesory wyparły klasyczne przekaźniki i aparaty kopiujące. Jednak podstawowe elektryczne układy bezpieczeństwa kontrolujące pracę dźwigu do dziś konstruowane są w identyczny sposób.

Największy w Polsce zbiór starych dźwigów osobowych znajduje się w Krakowie. Jest tam ponad sto wind zainstalowanych przed 1945 rokiem, a nadal czynnych jest ponad 70. Niektóre z nich to unikatowe zabytki techniki i prawdziwe dzieła sztuki.

Wykończenie, czyli obudowa kabiny, to przeważnie projekty jednostkowe, nawiązujące dekoracją do bramy wejściowej, balustrad, okien czy drzwi prowadzących do mieszkań w poszczególnych kamienicach. Zwraca uwagę troska o najdrobniejsze detale – drewniane wykończenia, stylizowane elementy mosiężne, kryształowe lustra, ławeczki dla pasażerów. Wszystko miało być funkcjonalne, a zarazem eleganckie i estetyczne.

Przed drugą wojną światową w Polsce montowano również dźwigi produkowane przez polskie firmy, takie jak: Warszawska Fabryka Dźwigów SA Romana Groniowskiego, mieszcząca się przy Emilii Plater 10, BRACIA JENIKE Fabryka Dźwigów SA Warszawa, w Alejach Jerozolimskich 20 (zakład produkcyjny znajdował się przy ul. Podskarbińskiej 34), czy „Moc" SA Fabryka Maszyn i Kotlarni, także firma warszawska przy ul. Wolskiej 121-123.

Dźwigi jeździły z prędkością do 0,63 m/s w szybach wykonanych z siatki zamocowanej do samonośnej konstrukcji. Były bardzo ciche, ponieważ kabina poruszała się po drewnianych, dębowych prowadnicach, które uniemożliwiały przenoszenie do mieszkań drgań związanych z pracą urządzenia. Miały samozakleszczające się chwytacze klinowe o natychmiastowym działaniu. Bardzo nowatorska była konstrukcja ogranicznika prędkości stosowanego w tych dźwigach. Podobne rozwiązania techniczne wykorzystuje się do dzisiaj. Stosowano również już wtedy ruchomą podłogę, która wykrywała obecność pasażera w kabinie.


 

Kabiny produkowane przez firmę „Moc" SA można uznać za poprzedniczki współczesnych dźwigów panoramicznych. Posiadały siedem okien, przez które można było obserwować klatkę schodową, a nawet widoki za umieszczonymi w niej oknami. Dźwigi te można było wezwać tylko na parter i pojechać na wybrane piętro. Na poszczególnych piętrach nie było przycisków wezwań. Na dół schodziło się po schodach.

Pożogę wojenną przetrwało w Warszawie niewiele z takich dźwigów. Dwa z nich znajdują się w jednej z kamienic przy ul. Słupeckiej. Oba działały do Powstania Warszawskiego i od tamtego czasu nie były eksploatowane, co pozwoliło na zachowanie większości oryginalnych elementów dźwigowych: wciągarka, ogranicznik prędkości, luzownik, chwytacze, rama kabinowa, zamki drzwi szybowych, szyb, siatka oraz drewniane prowadnice. Po ponad 60 latach przestoju odrestaurowane z pietyzmem dźwigi znów służą mieszkańcom.

Windy firmy Groniowskiego instalowano w wielu prestiżowych obiektach warszawskich, jak np. w budynku Towarzystwa Ubezpieczeniowego „Prudential". Te, niestety, już nie istnieją, ale zachowały się w stanie sprzed wojny przy ul. Bacciarelliego, w al. 3 Maja oraz w al. Przyjaciół i jeżdżą do dzisiaj.

W al. 3 Maja zachowały się także windy produkcji austriackiej firmy Stigler. Jedenaście z nich do dziś jeździ w murowanych szybach, po dębowych prowadnicach. Eleganckie kabiny wyłożone fornirem, przeszklone kryształowym szkłem, odrestaurowane i dopuszczone do użytku przez UDT, posłużą jeszcze długo.

Działają także do dnia dzisiejszego windy Fabryki Dźwigów Braci Jenike SA z Warszawy – przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie i w Gdańsku przy ul. Polskiej.

Konserwatorzy wind podkreślają, że przedwojenne urządzenia odznaczają się znacznie większą trwałością. Wynika to nie tylko z zastosowania solidniejszych konstrukcji, ale też ze znacznie większej troski ich użytkowników.

Windy te zawsze były wyjątkowo ciche. Drewniane prowadnice i skórzane wkładki w stalowych prowadnikach gwarantowały, że kabina wędrowała pomiędzy piętrami niemal bezszelestnie.

Stare dźwigi dodają uroku budynkom, w których są zainstalowane. W Krakowie jest jeszcze sporo nieczynnych starych dźwigów. Od wielu lat są systematycznie usuwane i prawie zawsze trafiają po prostu na złom. UDT stara się temu przeciwdziałać, ratując stare urządzenia. Oddział Krakowski UDT tworzy nawet w swojej siedzibie muzeum.

W 2010 r. została podpisana umowa o długofalowej współpracy pomiędzy Urzędem Dozoru Technicznego a Muzeum Inżynierii Miejskiej w Krakowie, gdzie jest najwięcej tych zabytkowych urządzeń. Celem umowy jest wspólne działanie na rzecz zachowania, dokumentowania i opracowywania opisów historycznych dźwigów na terenie Polski, a także pomoc w zakresie aranżacji muzealnej i utrzymaniu ekspozycji zabytkowych dźwigów znajdujących się na terenie Oddziału UDT w Krakowie przy ul. Rydla 50.

Eksperci z UDT czynią wiele starań o zachowanie tych pięknych urządzeń i przywrócenie im sprawności użytkowej. Oceniają stan techniczny każdego z tych zabytków, sugerując renowację oraz dostosowanie do współczesnych wymogów bezpieczeństwa, choć windy te były i nadal są bezpieczne i praktycznie nie odnotowuje się w nich wypadków.

Dodatkowo koszty ponoszone przez spółdzielnie na remont starej windy są najczęściej o 40 procent niższe, niż przy wymianie na nowe urządzenie. Odrestaurowane i zmodernizowane zabytkowe dźwigi są chlubą mieszkańców i podnoszą prestiż budynku.


 

Kraków, Plac Dominikański 2

  • Dominikanski1
  • Dominikanski2
  • Dominikanski3
  • Dominikanski4
  • Dominikanski5
  • Dominikanski6

 

Kraków, ul. Sereno Fenna 8

  • serennofenna8_1
  • serennofenna8_10
  • serennofenna8_11
  • serennofenna8_12
  • serennofenna8_14
  • serennofenna8_2
  • serennofenna8_3
  • serennofenna8_4
  • serennofenna8_5
  • serennofenna8_7
  • serennofenna8_8
  • serennofenna8_9

 

Kraków, ul. Karmelicka 45

  • Karmelicka45_1

Kraków, Hotel Saski

  • Hotel_Saski_1

Kraków, ul. Kościuszki 73

  • Kosciuszki73_1
  • Kosciuszki73_2
  • Kosciuszki73_4
  • Kosciuszki73_5
 

 

Kraków, ul. Prusa

  • Prusa_1
  • Prusa_2
  • Prusa_3
  • Prusa_4

 

Kraków, ul. Straszewskiego

  • Straszewskiego_1
  • Straszewskiego_2
  • Straszewskiego_3

 

Kraków, ul. św. Marka 33

  • swMarka_1
  • swMarka_10
  • swMarka_2
  • swMarka_3
  • swMarka_4
  • swMarka_5
  • swMarka_6
  • swMarka_7
  • swMarka_8
  • swMarka_9

  

Krynica, Sanatorium "Patria"

  • snantorium_patria_1
  • snantorium_patria_10
  • snantorium_patria_11
  • snantorium_patria_2
  • snantorium_patria_3
  • snantorium_patria_4
  • snantorium_patria_5
  • snantorium_patria_6
  • snantorium_patria_7
  • snantorium_patria_8
  • snantorium_patria_9

 

Szklarska Poręba, ul. Szpitalna 1

  • szpitalna1_1
  • szpitalna1_10
  • szpitalna1_11
  • szpitalna1_13
  • szpitalna1_2
  • szpitalna1_3
  • szpitalna1_4
  • szpitalna1_5
  • szpitalna1_6
  • szpitalna1_7
  • szpitalna1_8
  • szpitalna1_9

 

Warszawa, ul. Słupecka 4

  • slupecka4_1
  • slupecka4_2
  • slupecka4_3
  • slupecka4_4
  • slupecka4_5
  • slupecka4_7
  • slupecka4_8
  • slupecka4_9